Myślę, że każdy jest dziwny. Powinniśmy wszyscy celebrować naszą indywidualność i nie wstydzić się jej. JOHNNY DEPP
W pośpiechu codziennego życia i domagających się uwagi spraw nie zastanawiamy się nad tym zbyt często. Są wśród nas ludzie, którzy chyba nigdy nie zadali sobie tego pytania i nie przebrnęli przez trud uzyskania odpowiedzi. Pytania o wartości jakimi kierujesz się w życiu, o to co tak naprawdę jest ważne. I nie chodzi tu o sztampową i mało znaczącą, jeśli nie potwierdzoną własnym życiem, odpowiedź, że przecież ważne są zdrowie i rodzina.
„Pokaż mi jak żyjesz, jaki jest twój dzień i twój tydzień, a powiem ci jakie są twoje wartości”-
tak usłyszałam kiedyś i wiem, że to kwintesencja tego – co w istocie jest ważne, znaczące w obliczu codziennych wyborów, ale i czekających nas wyzwań. To nasze życie świadczy o wyznawanych wartościach i odwrotnie. To one układają nam nasze życie, decydują o tym ile czasu poświęcimy na pracę. a ile na życie rodzinne ( jeśli deklarowaną wartością jest rodzina), ile czasu na rozwój, a ile na odpoczynek. To one wreszcie decydują jak będziemy traktować swoich przyjaciół, ale i tych nam obcych a nawet nielubianych ludzi, a nawet o tym co nałożymy na talerz w czasie obiadu, czy wypijemy kolejną, piątą już kawę w ciągu dnia i czy odważymy się powiedzieć „nie”, gdy tak czujemy.
Spójność między wyznawanymi wartościami a tym co prezentujemy światu i w świecie daje ogromną satysfakcję i spokój w sercu. Myślę więc, że warto na chwilę zatrzymać się i przemyśleć swój własny, unikalny kanon wartości.
Nie jest łatwo zdefiniować wartość. Przyjmijmy na potrzeby tego wywodu tę według M. Łobockiego „to wszystko, co uchodzi za ważne i cenne dla jednostki i społeczeństwa oraz jest godne pożądania, co łączy się z pozytywnymi przeżyciami i stanowi jednocześnie cel dążeń ludzkich”. Jak dla mnie, sporo w tej definicji chęci, aspiracji do uzyskania wartości w życiu, poczucia sensu swoich działań, wyznawanych idei i postaw.
System wartości został pogrupowany na różny sposób, od tych konkretnych, jednostkowych do ogólnych. Mamy wiec wg Danuty Dobrowolskiej:
- wartości życia codziennego, takie jak: praca zawodowa, życie rodzinne, wykształcenie, rozrywki, stan posiadania;
- szczegółowe elementy dla każdej z wymienionych dziedzin życia, np. rodzaj wykonywanych czynności zawodowych, zdrowie dzieci, mieszkanie, samochód itp.;
- wartości abstrakcyjne, jak: prestiż, sława, dobrobyt, moralność, postęp itp.
Źródeł wartości wg Miltona Rokeacha (wybitnego amerykańskiego psychologa, polskiego pochodzenia, urodzonego w Hrubieszowie) można poszukiwać zarówno w samym człowieku, w jego osobowości, jak również w społeczeństwie i jego wpływie na jednostkę przez kulturę. Same zaś wartości dzielą się na te ostateczne, najważniejsze, obejmujące cele ludzkiego życia ( np. pasjonujące życie, wewnętrzna harmonia, zbawienie oraz wartości społeczne, np. pokój na świecie, równość ) oraz te instrumentalne (podstawowe), które dotyczą sposobów postępowania ( miłość, uczciwość, uprzejmość, umiejętność przebaczania, twórcza wyobraźnia, zdolności, ambicja).
Wartości stanowią podstawowy i najważniejszy bodziec dla ludzkiego działania,
– są podstawą norm i zasad jakimi kierujemy się w życiu, tego jakie podejmujemy decyzje a jednocześnie wzbudzają emocje. Ogólnie o wartościach można więc powiedzieć, że są to:
1. Rzeczy i sprawy ważne, cenne, pożądane
2. Życiowe drogowskazy, mapy, kompas
3. Standardy naszych myśli, postaw i zachowań, które mówią o tym, kim jesteśmy, jak żyjemy i jak traktujemy innych ludzi
4. Kryteria naszych ocen, decyzji i wyborów
Wartości mają bezpośrednie przełożenie na naszą motywację. Jeśli czujemy, że działamy, pracujemy, wybieramy zgodnie z naszymi najgłębszymi wartościami będziemy działać chętnie, z energią i entuzjazmem, bez zbędnej zwłoki. Jeśli natomiast przyjdzie nam wykonywać pracę czy poddawać się działaniom niezgodnym z naszym systemem wartości, będziemy żyć według czyjegoś a nie swojego planu, to nie będziemy w stanie nie tylko odczuwać satysfakcji i przyjemności ale także narastająca frustracja i niezadowolenie z zaistniałej niespójności sprawią, że zakotwiczy się w nas poczucie bezsensu życia. Czas zadać sobie pytanie o własny system wartości, przyjrzeć się im z uwagą, nadać im ważność. Zachęcam, by zrobić to teraz! , a w tym celu można skorzystać z tabeli wartości np.
– a następnie wykreślić te najmniej z nami współgrające, i kolejne z nich, aż zostanie wybrana dziesiątka tych nam najbliższych, tych naszych, tych które nie tylko chcemy by były naszymi wartościami, ale którym codziennie w swoim życiunadajemy ważność.
Do wartości trzeba czasem dojrzeć, nie tylko zdefiniować je, nie tylko nadać im znaczenie w codziennym życiu i wyborach. Dojrzewanie do wartości jest procesem, czasem bowiem zwiedzie nas na manowce, czasem wybory okażą się nie trafione, czasem sprawdzamy coś z zaciekawieniem by w końcu powiedzieć temu nie. Życie w świecie własnych wymaga niezwykłej odwagi, asertywności i przekonania, że są one naprawdę nasze.
Niestety ale nie wiem jaki jest Twój unikalny system wartości. Czy wśród tych wybranych jest zdrowie? A może odpowiedzialność? Bazując jednak na własnych obserwacjach szerokiego grona pacjentów chcę poddać Ci pod refleksję pewną myśl.
Zdrowie jest jedną z tych życzeniowych wartości, które wymieniamy przy każdej okazji: obyśmy tylko zdrowi byli, życzę ci zdrowia; zdrowia i szczęścia. Życzeniowość zaś sprawia, że nie zauważamy w aspekcie zdrowia własnej sprawczości, nie przyjmujemy za nie odpowiedzialności.
A prawda jest taka, że zdrowie to dar, który warto i trzeba pielęgnować, to zasób dany nam przy urodzeniu ( w jakiejkolwiek formie byśmy się urodzili), który jeśli tylko działamy zgodnie z tym co nazwałabym „właściwą instrukcją obsługi”, to będzie nam służyć przez lata. Nie ma jednolitej właściwej wszystkim instrukcji obsługi, bo każdy z nas jest inny, każdy potrzebuje dla swojego dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego, czegoś innego.
Obserwując jednak siebie wnikliwie, a także być może korzystając z pomocy kogoś zaufanego: lekarza, dietetyczki, psychologa, konsultanta ajurwedy jesteśmy w stanie wybrać taki sposób życia, który naszemu zdrowiu i dobrej kondycji będzie służył, a często przyniesie również radość.
Czytałam ostatnio tekst o 60-latce, która celebrowała swoje urodziny na plaży, wraz z kilkanaście lat młodszym mężem, uśmiechnięta, zdrowa, szczupła, piękna, młoda ciałem i duchem, pełna energii i zupełnie niedbająca o to, co powiedzą inni. A wiesz dlaczego? Ta kobieta wybrała życie w jak najlepszej kondycji, niepozwoliła sflaczeć ani swoim mięśniom, ani swoim myślom. Taka jest właśnie jej unikalna „instrukcja obsługi” i jej unikalny kanon wartości.
dr n. med Agata Plech, Przejrzyj Na Oczy